Antybiotyki a prawdziwe zdrowie

Antybiotyki a prawdziwe zdrowie

W krajach uprzemysłowionych i rozwiniętym nie ma chyba człowieka, który nigdy nie zaaplikował sobie żadnego antybiotyku. Różnimy się co prawda podejściem to tych wytworów nowoczesnej chemii i przemysłu farmaceutycznego. Dla jednych jest to absolutna konieczność, a dla innych codzienność. Już małe dzieci często w pierwszym roku swojego życia traktowane są surowo i szablonowo, a dotyczące ich porady lekarskie sprowadzają się jedynie do zapisywania na receptach coraz to nowych nazw antybiotyków. W ten sposób każde kolejne pokolenie młodych ludzi zamiast cieszyć się silną odpornością, od lat dziecięcych uzależniane jest od leków. Za tym procederem kryją się oczywiście wielkie pieniądze, bowiem uzależnienie od lekarstw jest równoznaczne z zależnością od koncernów farmaceutycznych. Nic dziwnego więc, że większość ludzi nie wiąże prawdziwego zdrowia z używaniem antybiotyków. Mało tego, coraz popularniejszy staje się trend, by rezygnować, gdy tylko sytuacja na to pozwala, z leków dostępnych w aptece, a walczyć z chorobą za pomocą ziół i domowych sposobów. Wiele pieniędzy każdego roku przeznacza się na wydawanie książek i poradników o zdrowym stylu życia. Najczęściej są to pozycje tworzone przez amatorów i zapaleńców, a nie wysoko wykwalifikowanych specjalistów. Dlatego potrzeba dużej rozwagi przy stosowaniu metod w nich zalecanych.